Informacje

Szczypta dobroci do smaku

 

Któż z nas nie zna tej starej prawdy, że do serca trafia się przez żołądek? Wspaniałe zapachy, przepięknie nakryty stół, elegancka zastawa... i wyborne potrawy! Czy to wystarczy, aby zasiadający do podanego w tak królewski sposób ludzie wstali po posiłku syci i zadowoleni? Być może niektórzy odłożą widelec, najedzeni do syta. Inni natomiast... niekoniecznie...

Czy to możliwe? Jak pokazują losy Aurelii Jedwabińskiej, bohaterki powieści Małgorzaty Musierowicz pt. „Opium w rosole”, czasami tak! Ta mała dziewczynka, przedstawiająca się jako Genowefa Bombke vel Trombke, odwiedzała obcych ludzi, by wraz z nimi zjeść talerz rosołu czy pierogów. W istocie natomiast pragnęła ogrzewać się w cieple domowej atmosfery, wśród osób sobie bliskich, gdyż rodzice nie zaspokajali jej potrzeb emocjonalnych.

Uczniowie klas czwartej a, b, c, d i f – po lekturze tej książki – uruchomili swoją wyobraźnię, chwycili za przybory plastyczne i stworzyli barwne obrazy pod wspólnym tytułem „Geniusia na obiadku u Borejków”. Jeśli jesteście ciekawi kolejnej odsłony ich twórczości, zapraszam do gablot w segmencie D. I pamiętajcie. Co – jak nic innego – poprawi smak każdej potrawy? „Może i narkotyk: trochę serca”...

Magdalena Drzewiecka

S.K. | 24.03.2019